Karmisz piersią? Wiesz, że nie powinnaś tego jeść. Nie możesz teraz karmić, bo jesteś chora, zarazisz dziecko. Jeszcze karmisz? Przecież Twoje dziecko jest już za duże…. Brzmi znajomo? Bo mi bardzo. Poznaj 5 mitów najbardziej powszechnych, bzdurnych i powielanych na temat karmienia piersią.
Mit 1. Dieta Matki Karmiącej
Z tym mitem mam pewien mały problem. Jestem jak najbardziej za tym, że nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Szczególnie, gdy karmisz już kilka, kilkanaście miesięcy to nie musisz uważać na to co jesz. WARUNEK jest taki, że Twoje dziecko i Ty nie macie alergii. Jednak na początku swojej drogi z karmieniem piersi warto uważać na kilka produktów.
Czasem w mądrościach naszych babć tkwi ziarno prawdy. I warto w pierwszych tygodniach życia dziecka uważać i nie przesadzać z ilością smażonego mięsa, owoców pestkowych i produktów ciężkostrawnych. Ale powoli można je wprowadzać, tak by po kilkunastu tygodniach jeść wszystko co lubisz. Pamiętaj ma być kolorowo, zdrowo i smacznie.
Mit 2. Gdy mama jest chora nie powinna karmić.
Gdy masz grypę lub zapalenie płuc to jak najbardziej możesz karmić. Pamiętaj, gdy idziesz do lekarza i musisz mieć antybiotyk, powiedz lekarzowi, że karmisz. Są lekarstwa, które śmiało można przyjmować podczas laktacji. Ja sama jakiś czas temu miałam zapalenie ucha i antybiotyk. I mamy się dobrze, dalej się karmimy.
Mit 3. Aby pobudzić laktację należy pić piwo
Większej bzdury nie słyszałam. Każdy alkohol, nawet w najmniej ilości może szkodzić dziecku! Już nie wspomną, że alkohol działa źle na każdego. Jeśli chcesz pobudzić laktację to napij się specjalnej herbaty z apteki. Może pomoże. Najlepszym jednak sposobem na zwiększenie pokarmu jest przystawianie dziecka jak najczęściej.
Mit 4. Podczas karmienia piersią nie wolno pić kawy
Mój ulubiony mit. Jeśli lubisz kawę to pij ją dalej. Na początku przygody z karmieniem, zwróć może uwagę, aby pić ją od razu po karmieniu. I obserwuj maluszka. Jeśli też nie przesadzisz z ilością wypijanych filiżanek dziennie to nie masz się czym martwić. W końcu wszystko jest dla ludzi.
Mit 5. Mleko mamy może nie być wartościowe tak samo przez cały okres karmienia
Bzdura! Karmię już 13 miesięcy i niestety czasem słyszę, że nie powinnam już tyle karmić córki, bo mleko już nie ma wartości. Wiesz co robię? Wpuszczam informację jednym uchem, drugim ją wypuszczam i karmię dalej :). Rozszerzam dietę, daję dziecku spróbować nowych smaków, ale mleko to mleko. Nie zmuszę jej przecież do jedzenia czy picia czegoś czym pluje. Ty też jesz produkty, których nie znosisz?
Mity, mitami a co Ty z nimi zrobisz?
Poznałaś 5 mitów na temat karmienia piersią, które doprowadzają mnie na skraj rozpaczy. Dziwię się, że jeszcze tak często mamy ulegają wpływom starszych pokoleń nie mając własnego zdania! Przecież mamy swoje rozumy. Ja rozumiem, warto się słuchać, ale trzeba próbować, sprawdzać i uczyć się na własnych błędach.
Jeśli karmisz piersią, pamiętaj, nie ważne jak długo będzie trwać ta przygoda. Ważne, aby była ona zgodna z Tobą. Żebyś się nie frustrowała, nie denerwowała. Karm i cieszcie się bliskością, chwilami spędzonymi wspólnie. W końcu trwa to chwilę. A mity niech pozostaną tylko mitami.
Karmię piersią od 7 tygodni i ciągle słyszę żeby nie pić gazowanego bo od tego są kolki. Potępiane są też surowe warzywa(pomidor i ogórek na które jest sezon i pięknie rosną w ogródku) i warzywa strączkowe. A piwo pije ale 0% i mam wrażenie że mam po nim dużo więcej pokarmu. Ale to zapewne przez zwiększoną ilość płynów 😉 pozdrawiam❤
Brawo! Mój syn ma 8 miesięcy i nadal karmię go piersią. Jedzenie swoją drogą a mleko swoją. I zdarzają się osoby, które dziwią się, że nadal karmię jakby to było dziwne. A przecież mamine mleko to najlepsze co można dać dziecku.
Do tego co napisałaś powiem, że znacznie lepsze od różnych herbatek na laktację jest zwykłe kwiaty kopru włoskiego, do kupienia w aptekach i zielarniach. Nie tylko pobudza laktację ale także pomaga w trawieniu zarówno nam jak dziecku. Zwłaszcza gdy maleństwo męczą gazy czy kolki potrafi pomóc 🙂
Są jeszcze dwa mity związane z karmieniem jakie słyszałam.
Pierwszy to tłumaczenie że mleka modyfikowane są równie dobre lub (o zgrozo) lepsze od mleka matki i nie warto się męczyć. Rozumiem kobiety, które nie chcą lub nie mogą karmić naturalnie i sięgają po mm, jednak wmawianie że to lepsze dla dziecka to kpina.
Drugi mit jest taki, że gdy karmi się piersią to bardziej wypadają włosy. Wypadanie włosów po porodzie ma związek ze zmianą hormonalną w organizmie, nie z samym karmieniem. Kobiety które wcale nie karmią piersią także to spotka w mniejszym lub większym stopniu.