Czytelnicze podsumowanie lutego

czytelnicze podsumowanie lutego

Luty był dla mnie ciężkim miesiącem. Miałam plany, które musiały zostać odłożone. Jedynie co udało mi się zrealizować prawie w 100% było przeczytanie książek. Nic tak nie relaksuje jak książka, a szczególnie dobra. Tak więc w moim planie było książek 9 plus 2 dodatkowe, które związane są z rozwojem. Jak więc wygląda moje czytelnicze podsumowanie lutego?

Zanim zacznę w skrócie pisać o książkach zaznaczę, że w 2020 roku biorę udział w akcji na IG jakim jest wyzwanie przeczytania 52 książek w roku. Wyzwanie to znajduje się pod hasztagiem #2020wyzwanieuangeliki . Co tydzień w poniedziałek jest odkrywana jedna lektura, którą warto przeczytać.

Książki, których nie udało mi się przeczytać

Powinnam zacząć od plusów, lecz zacznę od minusów. Dwie książki w chwili obecnej są poza moim zasięgiem. Powiem szczerze przeraża mnie ilość stron do przeczytania, jak również ich rodzaj. Tak, więc nie przeczytałam Stephena Kinga “TO” oraz “Władcy Pierścieni” J.R.R. Tolkien. Zaczęłam lekturę “TO” ale…

Z kolei pozycja “Esencjalista” G.McKeona jest również nie skończona. Jestem w trakcie czytania, gdyż analizuję ją i staram się dane sytuacje opisane w druku porównywać do swojego życia. Pozycja “Atomowe Nawyki” podbiła moje serce. Choć jeszcze do końca zostało mi kilka stron, już wiem, że wystarczy odrobina mojej dobrej woli, by wcielić wskazówki podane przez autora i moje życie będzie lepsze. Co więcej wiem nawet nad jakimi nawykami pracować.

Zanim przejdę do pozostałych książek, które udało mi się przeczytać, to jestem ciekawa czy Ty już czytałaś wyżej wymienione tytuły?

“Ślad” Przemysław Żarski

Kryminał, który miałam okazję przeczytać dzięki wydawnictwu Czwarta Strona, zapisał się dobrze w mojej pamięci. Zaskoczenie gwarantowane, a zaczęło się niewinnie. Miałam nawet wrażenie, że wiem kto zabił już czytając pierwsze strony. Jednak z każdym kolejnym zdaniem akcja bardziej się rozkręcała a lektura tak wciągała, że trudno było się oderwać. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. Więcej napisałam na moim bookstagramie, a w marcu szersza recenzja pojawi się na blogu.

“Obok Ciebie” Anny Kasiuk

Z zamieram przeczytania tej książki nosiłam się już od pewnego czasu. Dopiero wyzwanie lutowe organizowane u jednej z bookstagramek właśnie z książkami Anny Kasiuk zmotywowało mnie do przeczytania tej pozycji. Muszę przyznać, że po raz pierwszy spotkałam się z tak nakreśloną fabułą. Główna bohaterka zupełnie mnie zaskoczyła. Po lekturze stwierdzam jednak, że nie mogę oceniać głównej bohaterki tylko w kolorze czerni i bieli. Nie wiem jakbym ja sama postąpiła w jej sytuacji. Gdy lubisz nieoczywiste historie to koniecznie sięgnij po tę pozycję. A słów więcej napisałam jak zwykle na moim bookstagramie.

“Życie po Tobie” Klaudii Bianek

Z tą powieścią miałam problem. Z jednej strony czekałam na nią niecierpliwie, z drugiej strasznie bałam się jej czytać? Dlaczego, ano dlatego iż jest to historia młodej kobiety, matki dwójki dzieci, która zostaje wdową. Poznasz jej historię bezpośrednio po wypadku, jak również dowiesz się jak wygląda jej życie jakiś czas później. Poznasz odpowiedzi na pytanie czy pozwoli sobie na kolejną miłość oraz myślę, że najważniejsze, czy pogodziła się ze stratą męża i zakończyła żałobę. A jakie są jeszcze moje wrażenia po skończeniu tej pozycji? Dowiesz się odwiedzając mnie w moim książkowym świecie.

“Nie zmienił się tylko blond” Agata Przybyłek

Mogę powiedzieć jedno. Uwielbiam książki Agaty Przybyłek. Są życiowe, rozbawią, gdy trzeba, ale też dają do myślenia. Książka, którą wspominam w moim czytelniczym podsumowaniu lutego była moim wyrzutem sumienia. Kupiona jakiś czas temu przeczytana dopiero teraz. Zabawna, ale jakże prawdziwa historia kobiety, której mąż oświadcza, że ma inną i zamierza się z nią rozwieść. Czytając śmiałam się w głos, choć bywały momenty zrozumienia i refleksji. Już niedługo napiszę więcej na blogu, gdyż jest to pierwsza część serii i wiem, że sięgnę po kolejne.

Czytelnicze podsumowanie lutego

Kończę książkami z wyzwania rocznego, o którym wspominałam na początku. W lutym było 5 poniedziałków, zresztą w marcu również tyle się zapowiada, a w związku z tym 5 pozycji do przeczytania. Dwie z nich tj. książki pt.”TO” Kinga i “Drużyna pierścienia” Tolkiena czekają na swoją kolej. Kolejne 3 udało mi się przeczytać… A są to:

“Czerń i purpura” Wojciecha Dutki opowiada o miłości w Auschwitz. Temat trudny przekazany w sposób piękny. A więcej moich przemyśleń znajdziesz na bookstagramie.

“Grzech” Max Czornyj o tym autorze z kolei słyszałam wiele dobrego. Szczerze nie zawiodłam się. Kryminał wciągnął od pierwszej strony a napięcie nie opuszczało do ostatniej. Wiem, że są kolejne części i na pewno je przeczytam, ale raczej nie w marcu.

“Papierowy Łabędź” Leylah Attar to moje rozczarowanie w lutym. Spodziewałam się ciekawego romansu z mafią w tle a spotkałam się z podobną historią, którą już czytałam. Nic nie zaskoczyło, nic nie zaiskrzyło. Dlaczego jednak zdecydowałam się doczytać do końca dowiesz się odwiedzając moje drugie miejsce w sieci.

Czytelnicze podsumowanie lutego nie wygląda źle. Biorąc pod uwagę fakt, iż luty był wymagającym miesiącem jestem z siebie dumna. Na koniec dodam, że dziś otrzymałam ciekawą książkę od wydawnictwa Marginesy, którą na pewno przeczytam już niedługo. “Trzy kobiety” Lisy Taddeo zapowiada się naprawdę ciekawie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *