Muszę, bo się uduszę… Kobieta w ciąży idzie do fryzjera. Chce ładnie wyglądać. Odświeżyć kolor włosów. Już się wizyty doczekać nie może, a dochodzą ją głosy, że farbowanie włosów w ciąży jest zabronione…. Słyszą o szkodliwości farby. Mówią im, że dziecko może być chore przez farbowanie. Słysząc takie zdania kobietą zaczynają targać wątpliwości.
Mama, teściowa, sąsiadka…
Młode kobiety, które są w pierwszej ciąży w dzisiejszych czasach (bo to bardzo ważne, że dziś a nie 30 lat temu!!) chcą ładnie wyglądać. Dbają o siebie. Chodzą do fryzjera, kosmetyczki… Jednak, gdy mówią głośno, że dziś idą zafarbować włosy, to co słyszą i od kogo? Najczęściej właśnie od najbliższych osób, ba kobiet, ale jak to Ty idziesz włosy farbować?? Przecież w ciąży jesteś. To jest szkodliwe… itd. itd….
Też tak masz/miałaś?
Mit, który należy obalić
Farbowanie włosów w ciąży może z 30 lat temu było szkodliwe, ale nie dziś. Świat przecież nie stoi w miejscu tylko pędzi do przodu, rozwija się. Ta sama sytuacja dotyczy farb do włosów. Kiedyś i może były z amoniakiem, trzeba było się trochę “nawdychać”, ale dziś ? Dziś są przecież farby bez amoniaku. Który mądry fryzjer zaryzykowałby swoją wypracowaną reputacją używając starych farb? A jeśli już obawiasz się, bo ktoś Ci zasiał dużo niepewności, po prostu powiedz, że jesteś w ciąży 🙂 przecież to nie boli.
Nie wytrzymasz 9 miesięcy bez farbowania?
Oj jak ja uwielbiam to pytanie… Moja odpowiedź zawsze brzmiała: NIE. Mogę wytrzymać kilkanaście tygodni, ale nie 9 miesięcy. Przecież ZDROWA ciąża to nie choroba. Dlaczego nagle mam przestać o siebie dbać? Jeśli jestem zdrowa, ciąża przebiega prawidłowo to dbam o siebie jak przed ciążą.
Owszem pamiętam, że ciąża to burza hormonów. Nagle okaże się, iż jesteś uczulona na farbę, którą do tej pory farbowałaś włosy. Farba, po której zawsze miałaś ładny blond, nagle farbuje Ci włosy na zielono. Moja odpowiedź, ale to zawsze może się zdarzyć. Nie tylko w ciąży. Co wtedy? Ja zmieniam farbę i jej producenta. Mamy przecież XXI w. i ogromne możliwości wyboru.
Dbaj o siebie
Jeśli należysz do kobiet, które potrafią wytrzymać 9 miesięcy bez dbania o siebie… to się cieszę. Gratuluję. Ja mogłam wytrzymać bez innych rzeczy, ale z farbowania włosów nie zrezygnowałam. Przez obie ciąże regularnie farbowałam włosy i żyję. Moje córki też mają się dobrze. Jeśli więc czujesz, że musisz iść do fryzjera… IDŹ. Tu chodzi o CIEBIE, a nie mamę, teściową czy sąsiadkę.
Ja w życiu kieruję się jedną podstawową zasadą. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Będąc w ciąży już byłam mamą…
też uważam, że współcześnie mamy tak duży wybór i farb i innych kosmetyków, które absolutnie nie są szkodliwe, jak kilkadziesiąt lat temu 🙂 przede wszystkim trzeba budować w ludziach świadomość 🙂
Ja może do fryzjera farbować włosów nie miałam potrzeby, ale za to dbalam o paznokcie i reguralnie robiłam siebie hubrydy ? ☺