Jestem Matką, więc należy mi się wszystko!

jestem matką

Fora internetowe to źródła wiedzy, jak i źródła frustracji, wylewania żali, ubolewania jak to mamy źle… Pewnego dnia przeglądając jedno z forum dla mam przeczytałam informację nt. tego, że Matce w szpitalu nie dali łóżka, bo przecież ona karmi córkę piersią. Ja rozumiem, jestem też Matką, a wiadomo Matce należy się wszystko i wszędzie!

Szpital to nie hotel

Tak, tym nagłówkiem strzelam sobie w kolano. Jednak z drugiej strony prawda boli. A jak coś boli to trzeba dać sobie upust emocjom. Więc śmiało powiedz co Ci leży na sercu czytając ten nagłówek.

Ja jednak dalej uważam, że do szpitala idziemy, aby nasze dziecko wyzdrowiało. Szpital ma ograniczone zasoby. Nie jest z gumy, nie rozciągnie się. To, że ponarzekamy, iż nie mamy łóżka, nie sprawi, że nagle sala będzie większa, by wstawić dodatkowe łóżka dla rodziców. Nie sprawi, że nagle oddział będzie miał kolejne łóżka dla rodziców.

Wiele jest mam, które karmi piersią, a nie każda ma możliwość skorzystania z łóżka. W moim rodzinnym mieście, oddział pediatryczny ma określoną ilość łóżek dla matek. Wiadomo, więc, że może nam się udać, albo i nie, bo ktoś będzie wcześniej od nas na oddziale.

Nie wiem jak jest w każdym szpitalu w Polsce na oddziale pediatrycznym. Wiem, że niejednokrotnie widziałam w telewizji reportaż nt. jak mamy śpią na podłodze. Rozumiem wtedy frustrację. Sama jestem matką i nie zawsze było mi wygodnie. Jednak dalej trwam przy swoim. Nie o nasz komfort chodzi, ale o zdrowie i życie naszego dziecka.

Najważniejsze dziecko

A teraz usiądź i zastanów się, czy naprawdę najważniejszy jest Twój komfort. Czy naprawdę musisz mieć wszystkie udogodnienia, bo przecież TY je potrzebujesz. A gdzie w tych Twoich zachciankach dziecko? Gdzie inne mamy? Pomyślałaś o innych, o własnym dziecku? Nie wytrzymasz kilku nocy w trudniejszych warunkach niż zazwyczaj, byleby tylko dziecko było zdrowe? Przecież nie będziesz w szpitalu kilku miesięcy spać na fotelu…

Każdy jest człowiekiem

Tylko człowiekiem, proszę pamiętaj o tym. Pamiętaj o lekarzach i pielęgniarkach. Każdy może mieć gorszy dzień. Czy Ty mając gorszy dzień jesteś uprzejma i miła dla wszystkich wokół? Jeśli szef Cię zdenerwuje, bo znowu nie dostałaś wolnego, a masz ważną uroczystość, to jesteś w stanie się uśmiechać? Dlatego pomyśl czasem o tym nieuprzejmych Paniach pielęgniarkach i powiedz im miłe słowo. Następnym razem się uśmiechną 🙂

W każdej instytucji jest również regulamin. A regulaminy są stworzone po to, aby ich przestrzegać. Jeśli ich nie przestrzegamy, to ktoś inny ma prawo nas upomnieć. Może nam się serce krajać, bo nasze dziecko jest chore, a my nie możemy go przytulić. Nie możemy z nim się położyć. Jednak czy ważniejsze jest nasze rozdarte serce, czy bezpieczeństwo naszego dziecka?

Jestem Matką!

Tak wiem, ja również. Gratuluję Ci bycia Mamą, jest to zaszczyt. Pamiętaj jednak, że nie zawsze możemy żądać wszystkiego. Nie wszystko co widzimy i co nam się wydaje jest takie jak chcemy. Szanujmy siebie i innych. Przestrzegajmy regulaminów. Uśmiechajmy się do wszystkich każdego dnia. Nawet, gdy nam ciężko.

Nie krytykujmy, że ktoś źle pracuje (chyba, że faktycznie robi krzywdę naszemu dziecku, bądź innemu). Starajmy się zrozumieć drugą stronę i postawmy się na ich miejscu.

Mojej historii trochę…

Dlaczego o tym piszę i dlaczego tak bardzo mnie to denerwuje. Moje dziecko choruje. Przez pierwszy rok życia sporo czasu spędziłyśmy w szpitalu. Były badania, były choroby – czyli pobyty krótkie i długie w szpitalu. Jako noworodek została włożona do inkubatora nie mogłam jej nawet dotknąć, a miała gorączkę, płakała i chciała się tulić. Nie mogłam i już. Kolejną sytuacją, była druga punkcja. Jak wiecie, albo i nie, po takiej punkcji trzeba leżeć plackiem najdłużej jak się da. Dziecku, które ma kilkanaście miesięcy nie wytłumaczysz. Po punkcji płakała tak, że ja płakałam razem z nią. Ale można było tylko głaskać i śpiewać, mówić uspokajająco. Na szczęście podane leki przeciwbólowe zadziałały i dwie najgorsze godziny po zabiegu przespała. Jednak zanim zasnęła nie pytajcie..

Dlatego, gdy widzę, jak niektóre Mamy się unoszą, bo im się coś należy jak psu buda, pomyślcie czasem o innych. Pomyślcie o mamach, których dzieci leżą w inkubatorach i one nie mogę ich wziąć nawet na karmienie. Pomyślcie o mamach, które mają dzieci chore na serce, gdy muszą oddać je lekarzom, żeby przeprowadzili operację nie wiedząc czy jeszcze je zobaczą…. Można przykładów mnożyć i mnożyć. Jestem Matką, ale czy nie dziecko jest najważniejsze w tym wszystkim?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *