Listonosz, kto z nas nie narzeka na jego pracę. Kto wyczekuje na niego z niecierpliwością, bo ma dla nas ważną przesyłkę. Każdy z nas ma z nim styczność. Jedni więcej, drudzy mniej. Ja również mam z nimi kontakt, czy to w zaciszu domowych, czy to w pracy zawodowej. Byłam nawet w grupie, która lubi na nich narzekać, ale ostatnio zmieniłam trochę podejście do tematu.
Listonoszu kim jesteś?
Listonosz jest zazwyczaj pracownikiem urzędu pocztowego, a jego zadaniem jest roznosić przesyłki w rejonie, który “obsługuje”. Przesyłki te, to nie tylko listy zwykłe, polecone ale również rachunki, emerytury, renty czy przekazy pieniężne. Pamiętajmy, że do zadań listonosza należy również segregowanie i porządkowanie listów oraz po zakończeniu pracy wypełnianie dokumentacji dotyczących dostarczonych (bądź nie) przesyłek.
Kto może zostać listonoszem?
Praca listonosza, nie jest pracą łatwą ani przyjemną. Niejednokrotnie jest to praca, która wymaga siły fizycznej, ogromnej cierpliwości i odpowiedzialności. Często listonosze noszą bardzo ciężkie torby, które skutkują bólami kręgosłupa. Listonoszem zatem może zostać osoba, która spełnia powyższe cechy. Ponadto musi posiadać zdolność do samoorganizacji własnej pracy. Często też jest wymieniane wykształcenie średnie. Czasem potrzebne jest również prawo jazdy, aby móc rozwozić listy samochodem.
Gdzie jesteś Listonoszu?
Listonosz listy nosi. Ale czy jest on nam do szczęścia potrzebny? Kto z nas niejednokrotnie miał sytuację, że czekasz na ważną przesyłkę, sprawdzasz co chwilę skrzynkę. Jesteś cały dzień w domu, bo dziś listonosz musi przyjść. Wieczorem sprawdzasz skrzynkę… a tam awizo. Lubimy to? Oczywiście, że nie. Bo teraz to MY musimy iść na pocztę osobiście odebrać list. Znowu zmarnujemy czas, znowu kolejki…
Coraz bardziej mamy zautomatyzowaną rzeczywistość. Niektóre sprawy możemy już zrealizować bez wychodzenia z domu. Większość z nas, powoli zastanawia się, albo już ma profil zaufany. Więc po co nam listonosz? Ano po to, żeby wysłać czasem pocztówkę dla przyjaciółki. Zapytasz albo wyśmiejesz przecież mamy e-mail. A pamiętasz jeszcze jak się pisze? Pamiętasz jak wygląda Twoje pismo ręczne? Ponadto może Twoja przyjaciółka ucieszy się, że dostała pocztówkę z pozdrowieniami z Twoich wakacji. Będziecie mieli okazję do rozmowy i wspomnień jak się spotkacie.
Listonosz przynosi nam również pisma urzędowe. Niekiedy nie jesteśmy w stanie wysłać dokumentu przez internet, więc zostaje listonosz. Mimo, że czasem nas zdenerwuje, to jednak bez jego ciężkiej pracy, my byśmy nie funkcjonowali. Postarajmy się, być wyrozumiałymi względem listonoszy.
Bądźmy wyrozumiali
Pewnie pomyślisz, ale jak być wyrozumiałym, jeśli co chwilę musimy biegać na pocztę, bo mamy awizo. A pomyślałeś w drugą stronę? Jeśliby nie było tego listonosza to w przypadku listu z potwierdzeniem odbioru, musiałbyś za każdym razem biec na pocztę, baa może musiałbyś biec do urzędu w określonym terminie. Czasem, a może nawet częściej, zdarza się, że mamy to awizo. Rozumiem złość. Ale znajdź pozytywne strony tego. Zrozum listonosza, że czasem zwyczajnie zabraknie mu czasu. A jeśli dalej nie potrafisz go zrozumieć to POSTAW SIĘ W JEGO SYTUACJI. Zastanów się, jak Ty byś się zachował na jego miejscu…
Pamiętajmy o jednej arcyważnej rzeczy. To jak wygląda praca listonosza zależy również od jego PRACODAWCY. Jeśli brakuje listonoszy, to nie wina tych pracowników, TYLKO pracodawcy. Bądźmy wyrozumiali. Jak spotkamy listonosza uśmiechnijmy się do niego, a życie będzie łatwiejsze i weselsze. A na koniec przypomnij sobie piosenkę Skaldów “Medytacje wiejskiego listonosza”… Jak znowu się zdenerwujesz na niego, to zanuć piosenkę i pomyśl, że jutro na pewno do Ciebie listonosza dotrze i otrzymasz upragnioną przesyłkę.
Pamiętaj o reklamacji.
P.S. Pamiętam, że ludzie są różni. Tak samo jak listonosze. Więc jeśli nagminnie nie dostarcza on Twoich przesyłek to pamiętaj o czymś takim jak REKLAMACJA. Bo pisząc artykuł nie miałam na myśli leniwych listonoszy (no może bardzo łagodnie pisząc).