Lubisz marzyć? To wyobraź sobie, że jesteś znaną fotomodelką. Lubisz swoje życie. Żyjesz w przeświadczeniu, iż wszystko to co Cię otacza to prawda. Jednak pewnego dnia wybierasz się w podróż, do przyjaciółki… Podróż, która jeszcze o tym nie wiesz, zmieni wiele w Twoim życiu… Poznaj Nataszę i jej losy opisane w “Pamiętnik Szeptuchy” Doroty Gąsiorowskiej.
Słowem wstępu
“Pamiętnik Szeptuchy” jest początkiem nowej serii autorki pod nazwą DNI MOCY. Książka została wydana nakładem wydawnictwa Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, a swą premierę miała 17.06.2020r. Liczy sobie 520 str, a znajdziesz ją na półkach literatury obyczajowej. Zanim przeczytasz co sądzę o tej książce zostawię opis pochodzący od Wydawcy.
Kiedy drogi za bardzo się plączą, trzeba się zatrzymać, by znaleźć tę właściwą.
Chropowata niebieska okładka, ledwie widoczny rysunek jaskółki i jedno słowo: Milda. Natasza nie ma pojęcia, dlaczego siwa zielarka Salma podarowała jej ten stary pamiętnik. Wręczając go, szeptucha powiedziała tylko: „Kiedy nadejdzie właściwy czas, zrozumiesz”.
Natasza nie planowała tej podróży. Chciała jedynie na moment wyrwać się ze stolicy, zapomnieć o toksycznej pracy i apodyktycznej matce. Ale od zagadkowego spotkania w leśnej chacie na Podlasiu dziewczyna widzi, że w jej życiu więcej jest pytań niż odpowiedzi.
Czy szeptucha rzeczywiście zna ją lepiej niż ktokolwiek inny? I skąd bierze się ta szczególna nić porozumienia łącząca Nataszę z poznanym przypadkiem Joachimem? Czy Aleks, który od początku wydawał jej się kimś wyjątkowym, pozwoli jej wytłumaczyć dwuznaczną scenę, jakiej był świadkiem?
Tymczasem zbliża się święto przesilenia. W tym pełnym magii dniu, gdy nad wodami palą się ogniska, wszystko może się wydarzyć…
“Dni mocy” to nowa seria bestsellerowej autorki Doroty Gąsiorowskiej. Każdy tom opowiada o szczególnym czasie w słowiańskim kalendarzu.
“Pamiętnik Szeptuchy” Dorota Gąsiorowska
Pamiętam jak otrzymałam książkę i zobaczyłam jej grubość to się przeraziłam. Zastanawiałam się jak długo będę ją czytać. Okazało się, że moje obawy były bezpodstawne. Od pierwszej strony polubiłam Nataszę, jej historia przypadła mi do gustu i z chęcią sięgałam po powieść, by poznać dalsze losy kobiety. Z lekkim smutkiem zamknęłam książkę, gdy już poznałam koniec tej ciekawej historii.
Cała akcja rozpoczyna się, gdy główna bohaterka postanawia po raz pierwszy zrobić coś po swojemu. Samej podjąć decyzję i ponieść jej konsekwencje. Już te pierwsze kilka stron zaciekawiło mnie i zmusiło do zastanowienia kim tak naprawdę jest Natasza. Autorka na kartach swej powieści bardzo ciekawie poprowadziła zarówno opisy, jak i dialogi. Wszystko czytało się bardzo przyjemnie, a książka skończyła się za szybko.
Bohaterowie i …
W opisie Wydawcy możesz zauważyć, iż znajdziesz w tej pozycji elementy słowiańskiego kalendarza. Co więcej, iż każdy tom opowiada o jednym szczególnym czasie w tymże kalendarzu. Czytałam opinie, iż było tego za mało, że mieli nadzieję na więcej. A ja uważam, iż to było takie wyważone. Były te elementy czasu słowiańskiego, ale też przecież autorka nie będzie opisywać jednej nocy przez połowę książki 😉
Na kartach tej historii zobaczysz jak niewiele czasem trzeba, aby to los/przeznaczenie/magia zdecydowały o naszym dalszym losie. Natasza jako główna bohaterka z początku wydawać, by się mogła, iż jest uzależnioną od matki młodą kobietą. Jednak z czasem zobaczysz czy to prawda, a może okaże się, iż będzie zupełnie inaczej.
Najbardziej w całej historii zaciekawiła mnie Szeptucha. Kreacja takiej postaci musiała być niezwykle trudna. Można bardzo łatwo, oczywiście moim zdaniem, przesadzić i wykreować osobę, która nie istnieje. Jednakże autorce udało się tak opisać starszą kobietę, że masz pewność, iż istnieją takie kobiety.
Pozostali bohaterowie, oczywiście oprócz matki Nataszy, wywarli na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Jak wiadomo w każdej książce musi być również ta “zła” postać i w tej historii przypadła ona matce głównej bohaterki. Musisz sama koniecznie dowiedzieć się, jak ułożą się relacje między córką a matką oraz co jeszcze innego ujrzy światło dziennie.
Warto czy nie warto ?
Napiszę dwoma słowami: Naprawdę WARTO! Jak każda powieść obyczajowa, również ta, niesie ze sobą pewne ukryte przesłanie. Odkryjesz je czytając karty tej wspaniałej historii. Może tak jak ja poczujesz magię, będziesz chciała poznać tę intrygującą historię. Uśmiechać się wraz z bohaterami, mieć ochotę nakrzyczeć na bohaterów, by na końcu poznając finał mieć na twarzy uśmiech a łzy w oczach…
Tak zupełnie już kończąc przyznaję, że rzadko kiedy książka tak do mnie trafia. Zaznaczyłam dość sporo jak na mnie cytatów, które znajdziesz na moim IG w relacjach wyróżnionych. Historia ta, mimo iż przeczytałam ją już, kilka tygodni temu, dalej we mnie jest. Ciągle zastanawiam się czyje losy poznamy w dalszych częściach, jak również układam sobie w głowie dalsze losy Nataszy 🙂
Podłożem każdego lęku jest niewiara, że możesz czegoś dokonać. A możesz. Wystarczy tylko uwierzyć i zacząć działać.
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak za otrzymany egzemplarz do recenzji.